Komunikat!!!
Dodane przez admin dnia 01 lipca 2021 14:29


Kościelisko dzień trzeci

W nocy nad Kościeliskiem przeszła burza, a nad ranem... A nad ranem wszyscy, którzy przyjechali w Tatry wyszli na szlak do TPN, więc było tłoczno, jakby to była Wielka Polska Majówka. Na wejście do Doliny Strążyskiej czekaliśmy kilkanaście minut. Jakoś udało nam się przecisnąć pod wodospad Siklawicę (na końcu doliny). W drodze na Czerwoną Polanę panował ruch obustronny, więc nikt nikogo nie wyprzedzał. W tym czasie na Doliną Strążyską zawisł śmigłowiec ratowniczy, widocznie w tym natłoku turystów coś się wydarzyło. Potem był wymuszony postój na Czerwonej Polanie, by w swojej kolejności wejść na Sarnie Skałki. Przy zejściu do Doliny Białego było już swobodniej, ale nie na długo, gdyż pod Krokwią, gdzie znajdują się skocznie, znów było tłoczno. Jutro dzień zregenerowania sił na następne trasy.



pod wodospadem Siklawica w Dolinie Strążyskiej

odpoczynek na Czerwonej Przełęczy

na Sarnich Skałkach

na Sarnich Skałkach