Jarosław Wiśniewski

Zwycięstwem Jarosława Wiśniewskiego w turnieju szachowym oraz Stefana Janika w turnieju warcabowym zakończył się I Memoriał Janusza Woźniaka, który został rozegrany w dniu 18 marca 2012 roku w Wiejskim Domu Kultury w Paterku.
Zawody te odbywały się w ramach Dnia Gier Planszowych, gdzie chętni mogli stanąć w szranki w ramach takich gier jak chociażby Władcy Pierścieni, Monopol, Scarable oraz Chińczyk. Największym jednak zainteresowaniem cieszyły się zawody szachowe, gdzie wystartowało w sumie 20 uczestników oraz warcaby 100-polowe, rozgrywane w grupie 10 osób.
Ciekawą formą planszowej rywalizacji była wspomniana gra bitewna „Władca Pierścieni”, gdzie grupa zapaleńców rozstawiła swoje wojska na specjalnych zielonych makietach. Pole gry zostało wzbogacone w liczne przeszkody terenu (skały, mosty, ruiny itp.) rodem z Tolkienowskiej trylogii. Dla wszystkich zainteresowanych tą formą bitewną zostało stworzone specjalne pole, gdzie wskazówek udzielał Łukasz Traczyk - bydgoski propagator tej gry. Do rozgrywki używane są specjalne, ręcznie malowane figurki krasnoludów, goblinów, orków, elfów, nazguli oraz innych bohaterów trylogii Tolkiena. Zmagania turniejowe wygrał Bartosz Burak z Inowrocławia, drugie miejsce zajął Paweł Kuligowski z Nakła. Natomiast trzecią lokatę wywalczył Paweł Majda, także z Nakła. 
Wracając do opisu tego, co działo się na 64 polach najstarszej gry strategicznej – szachów – należy podać kierunki świata, z których na te klimatyczne zawody przybyli poszczególni uczestnicy. Pomimo tego, że frekwencja nie była powalająca, z różnych przyczyn (zawodnicy Mroczy rozgrywali zaległy mecz ligowy, a w Szubinie grano zawody międzyszkolne, itp.), to na salę gier przybyli zawodnicy z Bydgoszczy, Żnina, Kcyni, Potulic, Występu, Nakła oraz z Więcborka. Co również cieszy, turniej swoją obecnością uświetniły „ciała pedagogiczne” znane z nauczania w Zespole Szkół Zawodowych w Nakle N. Not. (obecnie Żeglugi Śródlądowej) pan Edward Dura oraz jego wieloletni kompan od szachownicy Zenon Grzegorek. Turniej otworzył kierownik WDK Paterek Paweł Pałubicki, który również wykonał własnoręcznie okolicznościowe figury szachowe, wręczane na zakończenie zawodów najlepszym szachistom turnieju. Kilka słów o patronie dzisiejszych zmagań – Januszu Woźniaku - powiedział Jarosław Wiśniewski, którego ze zmarłym w ubiegłym roku wieloletnim reprezentantem NOK Nakło, łączyły relacje rodzinne (kuzyni).  Po dokonaniu odprawy technicznej przez sędziego obydwu zawodów pana Ludwika Pazderskiego, który podzielił szachistów na grupę seniorską i juniorską, przystąpiono do gier, których dystans wyniósł 9 rund z czasem 15 minut na partię dla zawodnika.
Pierwsze partie przebiegły pod dyktando faworytów tych zmagań, którzy pewnie pokonywali swoich rywali. Swojego rodzaju niespodzianką jest wygrana byłego burmistrza Nakła nad Notecią Zenona Grzegorka z Jerzym Śniadeckim ze Żnina, który mógł jeszcze próbować grać na czas, jednak wykazując postawę fair play (której niejeden szachista powinien się nauczyć), pan Jurek docenił odważną grę przeciwnika i pogratulował wygranej.
Dalsze rundy przebiegały dość spokojnie, gdzie niemal każdy pogubił jakieś punkty. Tutaj też potwierdziło się, że rankingi nie grają, gdyż posiadający najwyższy wśród uczestników ranking Rafał Bukowski z Więcborka (2206) nadspodziewanie łatwo tracił punkty w partiach z kolejnymi, niżej notowanymi rywalami. Na swoje usprawiedliwienie może jednak przedstawić zaświadczenie lekarskie o nienajlepszym w dniu zawodów stanie zdrowia.
W połowie zawodów doszło do rewanżu za niedawne Mistrzostwa Województwa, pomiędzy Tomaszem Janikiem oraz Jarosławem Wiśniewskim. Tym razem lepszy okazał się młodszy z nakielan, który zrewanżował się koledze z drużyny za porażkę w poprzednich zawodach. Tym samym Tomek Janik stał się niemal samodzielnym liderem, któremu po piętach deptał jego kuzyn Krystian Janik. Starszy z Janików grał w tym dniu naprawdę ciekawe partie i pierwszej porażki doznał dopiero w starciu z Jarosławem Wiśniewskim. Ta trójka jak się okazało do końca walczyła o najwyższe lokaty w I Memoriale Janusza Woźniaka.
Dwie ostatnie rundy fatalnie rozegrał niemal pewny zwycięstwa w zawodach Tomasz Janik, który najpierw przegrał z Piotrem Konieczyńskim ze Żnina (zremisował on również w partii z Jarosławem Wiśniewskim), a w ostatniej rundzie uległ kuzynowi Krystianowi Janikowi, który potwierdził tym samym wysoką formę i wskoczył na ostatnie miejsce na podium. Potknięcie Tomka wykorzystał Jarosław Wiśniewski, który wygrywając pozostałe partie z dorobkiem 7,5 pkt. (na 9 możliwych) wygrał zawody. Wartym odnotowania jest fakt, iż triumfatorzy I Memoriału Janusza Woźniaka, swój obecny warsztat szachowy kształtowali na doświadczeniach czerpanych z gry właśnie z Januszem, z którym później przez lata bronili barw NOK Nakło. Być może Janusz maczał palce w ostatecznej klasyfikacji, która zapewne ułożyła się po jego myśli.
W rywalizacji juniorów prym wiodła Kinga Młotkowska z Bydgoszczy, która na 9 rund zdobyła komplet 9 punktów i tym samym podołała roli faworyta. Drugie miejsce przypadło Hubertowi Kieciowi z Występu, który grał tego dnia bardzo uważnie i w skupieniu, jedynej porażki doznając właśnie z Kingą. O trzecie miejsce w zawodach powalczyli Weronika Wiśniewski ze swoim młodszym bratem Wiktorem. Oboje wywalczyli po 6 punktów, jednak to Weronika zdobyła puchar za 3 miejsce, posiadając nieco więcej tzw. punktów dodatkowych. Pozostali uczestnicy zmagań juniorskich niestety byli tłem dla opisanej czwórki, gdyż ich ograni już w innych zawodach koledzy i koleżanki, wykorzystali posiadane już doświadczenie.
W podobnym tonie co zawody szachowe przebiegała rywalizacja w turnieju warcabowym, gdzie na 10 uczestników, aż 5-ciu można było uznać za faworytów. Z roli tej dość szybko został zwolniony Andrzej Kępiński z Potulic, który przegrał z Stefanem Janikiem, Leszkiem Wiśniewskim. Ta dwójka, jak się okazało stoczyła w połowie zawodów batalię o wygraną w klasyfikacji końcowej. Po wymianie kilku kamieni (termin warcabowy), gra zmierzała ku remisowi, jednak brawura Wiśniewskiego kosztowała go porażkę w tej partii, gdzie należy oddac jego rywalowi, iż grał naprawdę dobre zawody. Jak się później okazało Stefan Janik już nie znalazł pogromcy i z kompletem punktów wygrał turniej warcabowy. Trzecie miejsce wywalczył Piotr Szybowicz z Szubina, który zaledwie o punkt wyprzedził Janusza Małysę z Paterka. Najlepszą juniorką turnieju warcabowego została Julia Makowczyńska z Paterka.
Oceniając przebieg zawodów należy zawrzeć opinię większości z ich uczestników, którym ta klimatyczna forma rozrywki przypadła do gustu. Nie odnotowano większych zastrzeżeń co do prowadzenia zmagań, a sama rywalizacja przebiegała w przyjaznej atmosferze. Udział w zawodach posłodziły dziesiątki drożdżówek ufundowane przez Cafe Emilia oraz Piekarnię pana Wiatra z Paterka. Uczestnicy zmagań otrzymali z rąk Starosty Nakielskiego Tadeusza Sobola oraz Sołtysa Paterka Mariusza Malikowskiego nagrody rzeczowe ufundowane przez UMiG Nakło nad Notecią, Starostwo Powiatowe, Sołectwo Paterek, firmę NOVO-SANIT z Nakła oraz firmę MARUD z Paterka. Nagrodę finansową dla zwycięzcy turnieju szachowego ufundował radny gminy Nakło n. Not. pan Zdzisław Sell.