Mistrzostwa Polski Juniorów (12-14) - 10-17 kwietnia 2013 - Wałbrzych
Julia Humin w finale mistrzostw Polski juniorów 2014




W dniach 10-17 kwietnia odbyły się szachowe mistrzostwa Polski juniorów w Wałbrzychu w ramach II Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w Sportach Umysłowych. Oprócz szachistów wystąpili także brydżyści i warcabiści. Szachiści grali na zamku Książ - trzecim co do wielkości tego typu obiekcie w Polsce (po Malborku i Wawelu). Sale gry mieściły się w apartamentach słynnej księżnej Daisy (Maria Teresa Oliwia Hochberg von Pless). W pierwszym dniu zawodów rundę popołudniową wizytowała minister sportu i turystyki Joanna Mucha. Reprezentacja województwa kujawsko - pomorskiego składała się z 7 szachistów, wśród których są uczennice SP 60: Julia Humin i Emilia Szymańska. Julia zajęła miejsce XVI z dorobkiem 5/9 (5 miejsce w roczniku, co daje jej prawo do udziału w przyszłorocznych mistrzostwach Polski bez eliminacji), a Emilia XLV miejsce i 2/9. Relacja z mistrzostw znajduje się na stronie http://www.olimpiadamlodziezy.pl/





Julia Humin Emilia Szymańska




Galerie zdjęć z mistrzostw






Hotel w którym mieszkamy Zamek Książ - tutaj gramy Sala turniejowa (1) Sala turniejowa (2)
Galeria zdjęć - kliknij Galeria zdjęć - kliknij Galeria zdjęć  - kliknij
Galeria zdjęć - kliknij






Zwiedzamy Wałbrzych Uroczyste rozpoczęcie Wąwóz Książ Zamek Cisy
Galeria zdjęć - kliknij Galeria zdjęć - kliknij Galeria zdjęć - kliknij Galeria zdjęć - kliknij



Zamek Stary Książ Palmiarnia
Galeria zdjęć - kliknij Galeria zdjęć - kliknij








Minister sportu i turystyki Joanna Mucha, która objęła honorowy patronat nad II Ogólnopolską Olimpiadą Młodzieży w Sportach Umysłowych Dolny Śląsk 2013, pojawiła się w czwartek na wszystkich arenach imprezy. Rozpoczęła od zwiedzenia zamku Książ, gdzie swój obóz rozbili szachiści. Później pojechała do Wałbrzycha, by kibicować uczestnikom gry w warcaby. I wreszcie pojawiła się w Szczawnie-Zdroju, gdzie o medale mistrzostw Polski w niższych kategoriach wiekowych walczą brydżyści. A to, wbrew pozorom, nie tylko męska gra. Miłośniczką brydża jest m.in. znana polska aktorka Renata Dancewicz (Dolnoślązaczka zresztą, bo dzieciństwo spędziła w Lubinie, a później pracowała m.in. w wałbrzyskim Teatrze Dramatycznym im. Jerzego Szaniawskiego.
Dodajmy, że wcześniej, do południa, Joanna Mucha przebywała we Wrocławiu, gdzie wzięła udział w Kongresie Sportu Powszechnego, m.in. w asyście były znakomitych lekkoatletów: Artura Partyki i Sebastiana Chmary. To cykl spotkań z ludźmi sportu w każdym polskim województwie. Dolny Śląsk był już czternastym przystankiem na tej liście.





Księżna Maria Teresa Oliwia Hochberg von Pless, ur. jako Mary Theresa Olivia Cornwallis-West, nazywana Daisy (ur. 28 czerwca 1873, zm. 29 czerwca 1943 w Wałbrzychu) – arystokratka angielska związana z zamkiem w Pszczynie i zamkiem Książ.
Pochodziła ze znanej rodziny Cornwallis-West. Najstarsza córka pułkownika Williama Cornwallis-Westa, właściciela zamku Ruthin w prowincji Denbighshire i posiadłości Newlands w Hampshire i Marii Adelajdy z domu FitzPatrick. Szczęśliwe dzieciństwo spędziła w zamku Ruthin w północnej Walii i w dworku Newlands. Była blisko związana z dworem króla Edwarda VII i Jerzego V, spokrewniona z największymi domami arystokratycznymi Wielkiej Brytanii. Jej brat Jerzy był ojczymem Winstona Churchilla. Uważana za jedną z najpiękniejszych kobiet epoki edwardiańskiej.
8 grudnia 1891 r. poślubiła majętnego księcia pszczyńskiego Hansa Heinricha XV Hochberga. Ślub odbył się w londyńskim Opactwie Westminsterskim, a świadkiem był Edward, ks. Walii. Podczas trwania małżeństwa Daisy i księcia na świat przyszło czworo dzieci: córeczka, która zmarła jako niemowlę i trzech synów: Jan, Aleksander (przeszedł na katolicyzm, przyjął obywatelstwo polskie, a podczas II wojny światowej był oficerem u boku generała Sikorskiego w armii Andersa) i Konrad, zwany Bolkiem.
Po ślubie i przybyciu do zamku Książ księżna była zdegustowana atmosferą, warunkami higienicznymi i sztywną etykietą dworską, jakie panowały w ówczesnych Niemczech. Próbowała zaadaptować niektóre ze zwyczajów będących w jej kraju, ale nie zawsze potrafiła przełamać panujących tutaj zasad. Dzięki niej jednak przy każdym pokoju gościnnym powstały łazienki. Sprowadziła ogrodnika z rodzinnego Newlands, aby urządził ogród w stylu angielskim (dzisiaj można podziwiać już tylko namiastkę tego, co zachwycało licznych gości zamku). Nie mogła znieść przepychu, z jakim obnosili się Hochbergowie, ale najbardziej brakowało jej ciepła rodzinnego. Była osobą ciepłą, przyjaźnie nastawioną do otoczenia.
Przed I wojną światową państwo Pless prowadzili bardzo wystawne życie. Na taki styl życia pozwalała im olbrzymia fortuna, byli bowiem właścicielami licznych kopalń, hut, elektrowni, cementowni, domów handlowych, zamków w Pszczynie (Pless) i Książu (Fürstenstein), dworków na Riwierze, w Berlinie, lasów, pól, cegielni, młynów i hoteli. Jednak księżna potrafiła się dzielić bogactwem – często urządzała bale charytatywne, na których sama chętnie śpiewała (co przyprawiało o zgorszenie "sztywnych" niemieckich arystokratów). Ufundowała sierociniec dla dzieci, przychodnię dla pracujących matek i szkołę dla ubogich dziewcząt.
Jednak małżeństwo Daisy i księcia von Pless przetrwało tylko do 1923 roku (ponoć do rozwodu przyczyniła się plotka o jej związku z cesarzem Wilhelmem II). Książę ponownie ożenił się z młodą arystokratką hiszpańską Klotyldą Silva y Candanamo.
Już podczas I wojny światowej Daisy pomagała rannym żołnierzom w szpitalu polowym niezależnie od tego, po której stronie walczyli. Pracowała w pociągach sanitarnych na frontach serbskim, francuskim i austriackim. Słała apele do rządów o ludzkie traktowanie jeńców wojennych. Fakt ten, jak i jej angielskie pochodzenie sprawiły, że próbowano zakazać jej działalności charytatywnej.
Księżna po dojściu do władzy nazistów i Hitlera nie poddała się uwielbieniu dla jego polityki. Podczas II wojny światowej starała się pomagać więźniom obozu koncentracyjnego Groß-Rosen dostarczając im paczki żywieniowe.
II wojna światowa przyniosła przemoc, z którą księżna nie mogła się pogodzić. Wysiedlona z zamku przez nazistów zmarła 29 czerwca 1943 roku o godz. 19:30 w willi w Wałbrzychu. Jako przyczynę zgonu podano zatrzymanie krążenia. Do niedawna nie była znana dokładna data śmierci księżnej, jednak niedawno udało się odnaleźć w archiwach wałbrzyskiego kościoła ewangelicko-augsburskiego autentyczny akt zgonu. Znajdował się on pośród dokumentów pozostałych po zlikwidowanej parafii ewangelickiej w Szczawienku, do której należała księżna.
Według relacji córki stajennego Hochbergów, Daisy pierwotnie pochowano w mauzoleum rodzinnym znajdującym się w parku zamkowym. Po splądrowaniu grobowca przez żołnierzy Armii Czerwonej (trumnę księżnej rozłupano), służący postanowili przenieść jej szczątki w bezpieczniejsze miejsce. Księżna początkowo spoczęła w parku, niedaleko mauzoleum, jednak świeży grób na tyle zwracał uwagę czerwonoarmistów, że ostatecznie, pod osłoną nocy, przeniesiono zwłoki na parafialny cmentarz ewangelicki w Szczawienku (Nieder Salzbrunn). W latach osiemdziesiątych XX w. podzielił on losy wielu innych niemieckich nekropolii z terenu Dolnego Śląska: został zrównany z ziemią, bez przeniesienia znajdujących się na nim szczątków, a później wybudowano tam osiedle domów jednorodzinnych. Przez kilkadziesiąt lat miejsce pochówku księżnej utrzymywano w ścisłej tajemnicy. Sekret został ujawniony dopiero niedawno, za zgodą wnuka Daisy, księcia Bolka Hochberga von Pless.