Mistrzostwa Polski w Szachach Błyskawicznych
21 października 2012 - Focus Mall Bydgoszcz







Turniej indywidualny


Turniej drużynowy




Galeria Roberta Młotkowskiego




Strona MDK 1 Bydgoszcz




UKS MDK 1




Strona szachowa ZS 26





Strona ZS 26 Bydgoszcz





Strona FIDE





Strona PZSzach




Strona KPZSzach


Relacja

Jarosław Wiśniewski

Każde z wielkich lub nawet tych mniejszych miast czy obszarów tego pięknego acz czasami dziwnego kraju, mają swoje święto, mniej lub bardziej znane i renomowane. Na ten przykład Zielona Góra – ma „Winobranie”, Opole – „Festiwal Piosenki”, Gdańsk – „Jarmark Dominikański”, Śląsk – „Barbórkę”, a Warszawa – ma „Stadion Narodowy” z niedziałającym dachem, itd.
W dniu 21 października 2012 roku do Bydgoszczy zjechała znaczna część czołówki polskich szachistów, uwielbiających ich wydanie w ekspresowym tempie, przez co miasto nad Brdą było w tym dniu „polską stolicą szachów błyskawicznych”. Geneza powstania zalążka pomysłu do organizacji Mistrzostw Polski w Szachach Błyskawicznych i do tego na terenie galerii handlowej zakiełkowała znienacka, niczym scenariusz do filmu „Jak zbudowano dziki zachód”. Początkowo wybrany w styczniu tego roku nowy zarząd Kujawsko-Pomorskiego Związku Szachowego planował zorganizować szachowy turniej okolicznościowy z okazji 75-lecia powstania jego struktur. Wiadomo było jedynie, że musi to być październik.
Piszący te słowa gnany misją promowania ukochanej gry na szerszą skalę, wykraczającą poza turniejki przy-dożynkowe czy jarmarczne oraz salki klubowe czy szkolne (co też ma swoje uroki, cel i atmosferę), rażony konceptem jak Newton jabłkiem, postanowił zorganizować zawody jubileuszowe w galerii handlowej. W Bydgoszczy największą i najbardziej nadającą się do tego celu placówką handlowo-rozrywkową jest właśnie FOCUS MALL. W tak zwanym „międzyczasie” pojawiła się wizyta powołanego w czerwcu br. na stanowisko wiceprezesa KPZSzach ds. organizacyjnych, sportowych i dyscypliny – Jarosława Wiśniewskiego na gościnnej ziemi żnińskiej u pana Jerzego Śniadeckiego (kawa, jak i żurek z festynu również były pierwsza klasa), który stwierdził, że nie wyłoniono do tej pory organizatora Mistrzostw Polski w Szachach Błyskawicznych i może my (KPZSzach) byśmy to mogli zrobić, np. przy okazji imprezy okolicznościowej. Pomysł wydawał się przedni jak przepisy na powidła domowe większej części gospodyń z podbydgoskich Strzelec, tak więc ruszyliśmy z Pawłem Jarochem do dzieła. Sprawy organizacyjne i sponsorskie wziąłem na siebie, Paweł natomiast uruchomił posiadane kontakty w Polskim Związku Szachowym, celem sformalizowania niezbędnych wymogów matki biurokracji, jak również zajął się promocją internetową mistrzostw.
Po krótkich negocjacjach przyznano nam w dniu 15 września 2012 r. prawo do organizacji Mistrzostw Polski w Szachach Błyskawicznych. Ustaliliśmy też, że najbardziej optymalnym terminem byłaby niedziela 21 października. Czasu zatem mieliśmy mniej niż budowniczy linii tramwajowej do Fordonu, a październik zbliżał się nieubłaganie jak kolejna ekranizacja przygód agenta Jamesa Bonda. Pomysłem organizacji mistrzostw udało mi się „zarazić” władze Galerii FOCUS MALL Bydgoszcz w osobach uroczych pań (Katarzyna Puszka-Walenciak - dyrektor oraz Anna Jankowska – menager ds. marketingu i wynajmu), które w organizacji zawodów szachowych na terenie kompleksu w randze Mistrzostw Polski (co jeszcze nigdzie i nigdy nie miało miejsca) dostrzegły również doskonałą okazję do promowania obiektu. Jak mawiał klasyk biało-czarnego na ów czas kina, Kazimierz Pawlak: „Szarpnęło, huknęło i się potoczyło”.
Początkowo frekwencja turniejów indywidualnych i drużynowych nie była powalająca, jednak punktami zwrotnymi okazały się komunikaty finansowe wieszczące pulę nagród, oraz coraz to bardziej renomowane nazwiska zgłaszające akces do bydgoskich zawodów z państwem Moniką i Bartoszem Soćko na czele. Oczywiście fundusz nagród mógłby być większy (chociaż na moje i tak był dość okazały), jednak wszechobecny kryzys jak i dobiegający końca trudny rok 2012 dały się wielu firmom we znaki (krótki termin organizacji imprezy również nie był czynnikiem sprzyjającym). Istotny wkład do organizacji Mistrzostw Polski wniosła Galeria FOCUS MALL, prawdziwym mecenasem okazała się też firma brokerska M BROKER Ubezpieczeniowy z Bydgoszczy (fundator 1 nagrody w indywidualnym turnieju męskim), a imprezę ubezpieczyła w ramach sponsoringu firma INTER RISK. Co ciekawe do zawodów nic nie wniosły bydgoskie władze samorządowe, przez co swoją obecnością na turnieju nie uświetniono żadnego z lokalnych VIP-ów. Również nasza narodowa przypadłość (odkładanie wszystkiego na ostatnią chwilę) spowodowała, że do zawodów dopisywano się nawet po upłynięciu oficjalnego terminu przyjmowania zgłoszeń. Ostatecznie w indywidualnym turnieju męskim wystartowało 134 szachistów, a ta piękniejsza strona szachowej współrywalizacji zgromadziła 16 pań.
Przed przystąpieniem do gry zawody uroczyście otworzył Prezes Kujawsko-Pomorskiego Związku Szachowego Benedykt Mroziński oraz dwaj wiceprezesi tegoż związku, jednocześnie dyrektor i wice dyrektor mistrzostw, odpowiednio Jarosław Wiśniewski oraz Paweł Jaroch. Słowem regulaminowym i porządkowym uczestników przywitał sędzia główny zawodów Janusz Augustowski z Włocławka, któremu asystowali Maciej Cybulski z Trzcianki, Przemysław Hałas z Inowrocławia oraz Paweł Jaroch ze Świekatowa.
Faworytów w indywidualnym turnieju męskim należało upatrywać wśród 5-ciu przybyłych arcymistrzów, jednakże posiadający niższe tytuły w tej dynamicznej dyscyplinie sportowej, jaką są szachy inni zawodowcy (a nawet amatorzy) nie byli bez szans. Niespodzianki się sypały jak stare budownictwo. Na ten przykład późniejszy triumfator mistrzostw – arcymistrz Bartosz Soćko, przegrał między innymi w 8 rundzie z Maciejem Klekowskim z Częstochowy, posiadającym ranking „jedynie” 2351 (wcześniej też uległ GM Grzegorzowi Gajewskiemu z KSz Polonii Warszawa). Maciej Klekowski prezentujący bardzo solidną formę zajął ostatecznie 2 miejsce w mistrzostwach, przegrywając po drodze partię z Markiem Kosiorkiem z Grudziądza oraz 4 partie zremisował. Drugi wicemistrzem został wspomniany GM Grzegorz Gajewski, który znalazł pogromców w osobach Marcina Sieciechowicza z Legnicy oraz kolegi z klubu KSz Polonia Warszawa – Tomasza Warakomskiego. Niespodzianka można niejako okrzyknąć 9 miejsce Kamila Plichty z Gostynina, który w sąsiedztwie samych GM-ów, IM-ów radził sobie jak równy z równym, posiadając ranking „jedynie” 2177. Wśród graczy z województwa Kujawsko-Pomorskiego najwyższe miejsce zajął GM Bartłomiej Haberla (8 miejsce) z ŻTMS Baszta Żnin. Ostatnie premiowane nagrodą pieniężną 10 miejsce przypadło Markowi Oliwie z KSz Odrodzenie Kożuchów. Pozostałe kolejne 30 miejsc organizatorzy nagrodzili ciekawymi nagrodami rzeczowymi. Na uwagę zasługuje również fakt zajęcia bardzo dobrego 15 miejsca przez Karola Jarocha oraz 17 miejsca Krzysztofa Żołnierowicza, którzy nieco rozdzielili „koalicję” warszawsko-kożuchowską. Dla mnie osobiście miłe również było 40 miejsce, jakie zajął mój klubowy kolega Tomek Janik z NOK Nakło (ranking 2049), który uzbierał 8,5 pkt., tocząc trudne boje z bardziej rankingowanymi graczami.
Tutaj wypada również wspomnieć, że każdy z uczestników zmagań mistrzowskich miał swoje wzloty i upadki, swoje wielkie sukcesy jak i przykre porażki, swoje serie zwycięstw jak i pasma przegranych. Część graczy traktowała udział w mistrzostwach jako dobrą zabawę i rozrywkę i też przednie się bawili, uczestnicząc w mini-konkurencji ”nie być ostatnim”. Część graczy niestety brała sobie rywalizację zbyt serio, jednak obyło się bez poważnych scysji czy konfliktów, co szczególnie cieszy. Wynik turnieju męskiego: http://chessarbiter.com/turnieje/2012/ti_3763/
W rywalizacji pań prym wiodła faworytka do tytułu Mistrzyni Polski w Szachach Błyskawicznych Kobiet – GM Monika Soćko, która zawody te wygrała z kompletem zwycięstw. O sile jej gry mówi też klasyfikacja końcowa, w której wicemistrzynie tj. odpowiednio WFM Klaudia Kulon oraz WIM Joanna Worek straciły do pani Moniki po 3,5 pkt. O włos od „pudła” zawody ukończyła WFM Jolanty Guzik, która do podium straciła 1 pkt. W województwa kujawsko-pomorskiego najlepiej w zawodach indywidualnych kobiet wypadła WGM Barbara Jaracz ze Żnina, co było swojego rodzaju niespodzianką (in minus), jednak nie każdy może się dobrze czuć w szachach błyskawicznych. Dodam też, że rywalizacja pań przebiegła nadzwyczaj sprawnie, gdyż grały one systemem kołowym 13 rund, czemu dopomogło pominięcie czynnika związanego z kojarzeniem rund. Nad prawidłowym przebiegiem zmagań indywidualnych pań czuwał sędzia-asystent Przemysław Hałas z Inowrocławia, który w wolnym czasie prowadził jeszcze mini szkolenie szachowe dla zainteresowanych klientów galerii i ich pociech na okazałych i ciężkich szachach ogrodowych (udostępnione wraz z planszą 4,5 m x 4,5 m przez Technikum Drzewne z Bydgoszczy). Atrakcja była przednia, toteż zainteresowanie duże. Jednak do dzisiaj najtęższe kujawsko-pomorskie umysły zachodzą w głowę, czy to czar wielkich drewnianych figur się do tego przyczynił, czy też urok osobisty trenera. Według mnie – zadziałał system naczyń połączonych.
Dekoracji pań, nie bez satysfakcji, dokonał dyrektor mistrzostw – Jarosław Wiśniewski, który w tym dniu oprócz konferansjerki, nadzoru nad przebiegiem zawodów, niejako sędziowaniem turniejów juniorskich, udziału w zawodach indywidualnych mężczyzn oraz dziesiątek innych spraw, w takich właśnie chwilach znajdował odrobinę wytchnienia. Asystował mu drugi wiceprezes KPZSzach Paweł Jaroch, który dbał o stronę finansową. Piękne puchary oraz nagrody pieniężne trafiły do pań z miejsc 1-3, natomiast kolejne 9 przedstawicielek płci pięknej otrzymało nagrody rzeczowe. Dodać należy, że pani Monika Soćko, oprócz wspomnianych nagród otrzymała dodatkowo złotą biżuterię, która z pewnością będzie jej przypominała o bydgoskich zawodach. Wyniki turnieju pań: http://chessarbiter.com/turnieje/2012/ti_3762/
Zanim przejdę do opisu zmagań drużynowych w kilku słowach scharakteryzuję przebieg dwóch turniejów juniorów do lat 7 oraz 12, zorganizowanych również tego dnia na terenie Galerii FOCUS MALL Bydgoszcz, jednak ich przesłaniem było uczczenie 75-lecia Kujawsko-Pomorskiego Związku Szachowego. W turnieju do lat 7 wystartowało 9 przedszkolaków, którzy grali na dystansie 7 rund z czasem 10 minut na partię lat zawodnika. Pomimo małej frekwencji, smaku rywalizacji dodały pojedynki mistrza z wicemistrzem przedszkolaków woj. kujawsko-pomorskiego, tj. 7-mio letniego Mateusza Marchlewicza z Brodnicy z 5-cio letnim Wiktorem Wiśniewskim z Nakła nad Notecią. Tym razem walka była bardziej wyrównana niż w kwietniowych zmaganiach pomiędzy tymi „maluchami”, jednak również i tym razem zwycięsko z potyczki wyszedł bardziej doświadczony gracz z Brodnicy. O ostatnie miejsce na podium walkę stoczyli siedmioletni Bęben Filip z Bydgoszczy z Jagodą Kroczka z Szubina, która jedynych porażek doznała z „mistrzami województwa przedszkolaków”. Bezlitosna statystyka punktów dodatkowych zepchnęła jednak uroczą szubiniankę na to nie lubiane 4 miejsce. Gorycz przegranych oraz miejsc na dalszych pozycjach ostudziły dzieciaczkom atrakcyjne nagrody rzeczowe, dyplomy i upominki, ufundowane przez Hotel FOCUS MALL, Restaurację GRYCAN, sklepy SMYK i BUTIK, SzachMAT Dawid Ziółkowski, PHU „ZGODA-Tenis” oraz organizatorów. Szczegółowe wyniki siedmiolatków pod linkiem: http://chessarbiter.com/turnieje/2012/ti_3919/tournament_table_acc_places.html
Zmagania 12-stolatków miały już wyższy poziom, gdzie prym wiedli uczestnicy niedawnych makroregionów (rozgrywanych w Ośrodku Wypoczynkowym „Kręgiel” w Jasińcu). Wśród 21 uczestników ostateczny triumf padł łupem Borysa Paliwody ze Żnina, który i tak wymieniany był w gronie faworytów. Nie przegrał on żadnej partii, trzy jednak zremisował. Nie ujmując niczego zdobywczyni 2 miejsca Zuzannie Borkowskiej z Bydgoszczy, muszę jednak przyznać, że zasłużyła swoją grą na uzyskany wynik, sprawiając miłą niespodziankę (oboje zgromadzili po 5,5 pkt.), a jedynym jej pogromcą był właśnie młody żninianin. Ostatnie miejsce podium wywalczył Maciej Błociński z Bydgoszczy, wskakując na trzecie miejsce dzięki remisowi w ostatniej rundzie z Borkowską. Tym samym gorszy Bucholz zepchnął Łukasz Wolskiego z Bydgoszczy oraz Kamila Marchlewicza z Brodnicy na dalsze pozycje. Pozostała gawiedź 12-stolatków przednie się bawiła, miała swoje wzloty i upadki, jednak potrafili w swojej grze czerpać przyjemność z szachów. Prawdziwą gratką jednak dla młodzieży była dekoracja oraz odbiór licznych nagród rzeczowych, które otrzymało każde z dzieci i młodzieży startujących w opisanych powyżej turniejach. Szczegóły na stronie chessarbitra: http://chessarbiter.com/turnieje/2012/ti_3918/tournament_ table_acc_places.html
Rywalizacje w kategoriach drużynowych Mistrzostw Polski w Szachach Błyskawicznych również toczyły się swoimi prawami, gdzie o zwycięstwach lub porażkach decydowały detale. W gronie pań wystartowały jedynie 3 drużyny, tak więc każdy z damskich team’ów miał zapewniony tytuł. Medal z najcenniejszego kruszca i tym samym tytuł Mistrzyń Polski zdobyła drużyna MCKiS Jaworzno w składzie: Joanna Worek, Jolanta Guzik oraz Katarzyna Jurkiewicz. Srebro otrzymały: Magdalena Olędzka, Agnieszka Marchel, Anika Lewandowska, reprezentujące SSz Pocztowiec Bydgoszcz. Brązowymi medalistkami zostały panie z GK Baszta MOS Żnin, tj. Joanna Węglarz, Marta Majdan, Barbara Jaracz. Wyniki dostępne na: http://chessarbiter.com/turnieje/2012/tdr_3764/tournament_table_acc_places_teams.html
Drużynowy turniej męski nie przebiegał już tak swobodnie i bezproblemowo z kilku względów, o których poniżej. Późna pora dnia, zmęczenie materiału (głównie ludzkiego) oraz adrenalina współrywalizacji powodowały częste przerywniki pomiędzy kolejnymi rundami.    Wdarło się też drobne zamieszanie związane z błędnym podaniem wyników, niemniej jednak zawody udało się doprowadzić do szczęśliwego końca. Ostatecznie wśród panów tytuł Mistrza Polski w Szachach Błyskawicznych trafił w ręce klubu KSz Odrodzenie Kożuchów, który zdobył 19 punktów. O punkt mniej i tytuł wicemistrzowski zdobyła ekipa GK Baszta MOS I Żnin, a trzecie miejsce z dorobkiem 17 pkt. padło łupem KSz Warsaw Sharks Warszawa. Tyle samo punktów zgromadziła ekipa BKS I Chemik Bydgoszcz, dla której brzemienna w skutkach okazała się porażka w przedostatniej rundzie z inną bydgoską drużyną SSz Pocztowiec I Bydgoszcz (zdobywcy 7 miejsca). Była to jedyna porażka „chemików” ale jakże bolesna. Z uwagi na liczne inne obowiązki nie byłem wstanie śledzić przebiegu drużynówki mężczyzn jednak dla zainteresowanych dodam, że szczegóły, analizy, wyniki zmagań panów dostępne pod: http://chessarbiter.com/turnieje/2012/tdr_3763/index.html
Słowem podsumowania ze swojej strony, jako organizatora dodam, że Mistrzostwa Polski w Szachach Błyskawicznych w Bydgoszczy uważam za udane. Cel główny tj. promocja i propagowanie szachów według mnie został osiągnięty. Zmagania szachistów na terenie ogólnodostępnej galerii handlowo-rozrywkowej, jaką jest FOCUS MALL Bydgoszcz śledziły setki jak nie tysiące odwiedzających tego dnia ów kompleks klientów. Używając nomenklatury ewidencji szachowej myślę, że jako organizatorzy zrobiliśmy krok do przodu, wyrabiając sobie co najmniej II kategorię szachową. Oczywiście mogło być lepiej, zdajemy sobie sprawę z dość dużego opóźnienia jakie nam się przytrafiło, wiemy gdzie popełniliśmy błędy, gdzie mogło być lepiej i sprawniej i co w przyszłości zrobić, aby ustrzec się pewnych „fauli”. Na usprawiedliwienie dodam, niejako znany i wyblakły może już slogan, że nie popełnia błędów ten, co nic nie robi. My nie należymy do tego dość szerokiego, nie tylko w  naszym województwie grona i staramy się jak możemy, wznosić szachy na szersze wody i przez takie imprezy, jak chociażby Mistrzostwa Polski promować ukochaną dyscyplinę.
Zdaję sobie sprawę, że nie jesteśmy święci i nietykalni, jednak osobiście zabolała mnie uwaga jednego z uczestników, który po przegranej partii stwierdził głośno, że to najgorsze zawody w jakich uczestniczył … bo mu przeciwnik włączył czas (podczas jego nieobecności przy szachownicy). W tej materii już się kiedyś wypowiadałem i nadal twierdzę, że w szachach obowiązuje głównie prawo pisane, oddające ich socjotechnikę, pokazujące zasady i ramy, w jakich należy się w tej grze poruszać. Jednak duszę szachów, piękno współprywalizacji oraz szacunek dla przeciwnika niesie – tak na moje – prawo zwyczajowe. W momencie kiedy sędzia daje sygnał do rozpoczęcia rundy wówczas zawodnicy przystępują do gry. Część szachownic jest z różnych względów nie obsadzona w komplecie, co niektórzy wykorzystują wciskając przycisk zegara, relaksując się widokiem upływającego nieobecnemu rywalowi czasu (sam jeden raz padłem ofiarą takiego „przepisowego gracza”). Dobry obyczaj i dżentelmeńskie maniery płynące już z prawa zwyczajowego lub zachowań wyniesionych najczęściej z domu, w mojej ocenie nakazuje chociaż chwilę jeszcze poczekać na przeciwnika – co często również miało miejsce. Urażonemu panu nie byłem w stanie wytłumaczyć, że jako organizator nie mogę być obecny przy każdej szachownicy, albo brać na kark postawy czy zachowań uczestników zawodów względem tego czy tamtego gracza. Wiem też, że te moje przemyślenia również posłużą za pożywkę dla różnych innych poglądów, jednak ja swoich w tej materii nie zmienię.
Chcę też podkreślić, że dla mnie jako żółtodzioba w kwestii organizacji imprez szachowych rangi mistrzostw o zasięgu ogólnokrajowym, zawody w FOCUSIE miały niespotykaną atmosferę, spotkałem i poznałem wspaniałych ludzi, których dotąd znałem ze słyszenia. Jestem pod szczególnym wrażeniem państwa Bartosza i Moniki Soćko, którzy potrafili porozmawiać bez ograniczeń z każdym, pozowali do zdjęć z dzieciakami (dla których są azymutem szachowej kariery) i jednocześnie nie dawali odczuć ani nie stwarzali chociaż grama pozoru, że są kimś „ponad”. Również otoczenie galerii, oświetlone i kolorowe pasaże, liczne tłumy „gapiów i kibiców”, żywe zainteresowanie przebiegiem zdarzeń i wypadków, ciekawe komentarze, emocje, ludzka życzliwość i wiele innych elementów dostrzegalnych bardziej lub mniej, tworzyły jakąś niespotykaną potrawę, której istotnymi przyprawami i składnikami byliśmy my sami.  
Niestety jestem również zawiedziony postawą bydgoskiego oddziału telewizji regionalnej, gdzie telefonicznie zapewniano mnie o przekazaniu „tematu” mistrzostw do wydawcy, co kilkakrotnie ponawiałem i potwierdzałem. Zostawiałem namiary mail’owe i telefoniczne. Jakież było moje zdziwienie, gdy dowiedziałem się, że TVP Oddział Bydgoszcz przekazała oddziałowi toruńskiemu informacje, że cyt. „o niczym nie wiedzieli”!!! Ludzie, panowie prezesi, dyrektorzy, wydawcy!!! Kogo wy tam zatrudniacie, skoro przebieg Mistrzostw Polski w Szachach Błyskawicznych jest mniej ważny niż reportaż o pleceniu koszyków, remoncie dachu w kościele farnym czy otwarciu chodnika w Pcimiu Dolnym (nazwa przypadkowa) albo o smażeniu powideł w Strzelcach Dolnych. Mam nadzieję, że w przyszłości, ktoś jednak wykaże większe zaangażowanie i podejmie współpracę w tak istotnych dla regionu wydarzeniach.
Na szczęście postaw podobnych do TV Bydgoszcz było mało, a pomimo tego trafili się ludzie i podmioty, które potrafiły wyciągnąć pomocną dłoń. Tym samym chciałbym gorąco podziękować za pomoc i okazane wsparcie: - Galerii FOCUS MALL Bydgoszcz (pani dyrektor i pani menager), sklepom Butik, SMYK, GRYCAN, Hotelowi FOCUS, - Firmie M BROKER Ubezpieczeniowy z Bydgoszczy, - Towarzystwu Ubezpieczeniowemu INTER RISK Oddział Bydgoszcz, - Redakcji EXPRESS Bydgoski,  - Radio „Złote Przeboje”, - PHU „ZGODA-Tenis” z Nakła n. Not., - PARK Hotel z Bydgoszczy, - Poczcie Polskiej, - Technikum Drzewnemu z Bydgoszczy, - Szachmat Dawid Ziółkowski, - Dyrekcji Nakielskiego Ośrodka Kultury, - Prezesowi KPZSzach Benedyktowi Mrozińskiemu, - Działaczom PZSzach za przydzielenie imprezy, - Sędziom zawodów: Januszowi Augustowskiemu, Przemysławowi Hałasowi, Maciejowi Cybulskiemu, oraz koledze „w niedoli” Pawłowi Jarochowi, - Panu Jurkowi Śniadeckiemu za pomysł i dobre słowo, - klubom ROTMISTRZ Grudziądz, UKS Sztum, MTS Kwidzyn, BKS CHEMIK Bydgoszcz, LZS Szubie, UKS Akademia Szachowa Bydgoszcz oraz Piotrowi Szybowiczowi za pomoc sprzętową (co ciekawe, duże bydgoskie kluby, poza CHEMIKIEM, nie wykazały inicjatywy we wsparciu mistrzostw), - Robertowi Młotkowskiemu za obsługę fotograficzną, - wszystkim innym osobom, których z ułomności ludzkiej zapomniałem wymienić.
Na koniec parafrazując słowa poety: „Kto gra w szachy żyje po stokroć, kto od szachów stroni, temu jeden żywot przypisany”. Pozdrawiam Jarosław Wiśniewskik



Wyniki zawodników MDK 1



Szachy Błyskawiczne - Turniej Indywidualny
Miejsce Imię i Nazwisko Ranking Kategoria Punkty
38 Mateusz Brzeziński 2121 I++ 8,5/15
47 Paweł Kulczyk 2081 I++ 8,5
50 Bartłomiej Siwiec 2206 FM 8
62 Gromosław Kroczka 1633 II 8
76 Szymon Wiśniewski 1723 II 7
87 Adam Wiśniewski 1979 I+ 7


W turnieju drużynowym zespół MDK 1 zajął 6 miejsce (12/22 meczowe, 25,5 małe)

Szachy Błyskawiczne - Turniej Drużynowy
Imię i Nazwisko Ranking Kategoria Punkty
Mariusz Stoppel 2048 I+ 4,5/11
Mateusz Brzeziński 2121 I++ 7
Paweł Kulczyk 2081 I++ 6,5
Bartłomiej Siwiec 2206 FM 7,5



Zdjęcia z turnieju indywidualnego






Zdjęcia z turnieju drużynowego